Dopamine decor - publikacja w magazynie FORBES

Poniedziałek, 29.07.2024

W sierpniowym wydaniu magazynu Forbes ( str. 142-144 ) ukazał się artykuł pt. ,,Dopamine decor. Wnętrza z przyjemnością ,, Zamieszczono w nim m.in. moje wypowiedzi jako jednej z ekspertek.

Cały artykuł znajdziecie pod linkiem:
https://www.forbes.pl/nieruchomosci/dopamine-decor-wnetrza-z-przyjemnoscia/rdldnn9

W związku z publikacją postanowiłam również na łamach bloga przybliżyć temat tego stylu.

Dopamine docor to styl w aranżacji wnętrz, któremu blisko jest do maksymalizmu kierującego się zasadą ,,im więcej tym lepiej,,. To co dzieli te dwa style to idea im przyświecająca. Projektując dopaminowe wnętrze odwołujemy się m.in. do dzieciństwa, radosnych chwil, rzeczy, które nas zachwycały i wywoływały uśmiech na naszej twarzy. Te wspomnienia przenosimy do wnętrz, aby przynosiły nam radość. Zatem celem wystroju wnętrza jest wykreowanie  przestrzeni według naszego gustu, wypełnionej ulubionymi przez nas rzeczami, które sprawią, że nasz dzień będzie wydawać się bardziej pozytywny.

W przeciwieństwie do wcześniej pojawiających się stylów w aranżacji wnętrz dopamine decor nie ma konkretnych zasad. Charakterystyczna jest swoboda i otwartość w projektowaniu, a efektem jest chaos i mnogość kolorów mających zapewnić radość i szczęście. Wygląd wnętrza jest zatem zależny od tego co powoduje w użytkowniku te uczucia. Mogą to być intensywne kolory, interesujące ozdoby, niepraktyczne dodatki, ale i meble vintage czy rodzinne zdjęcia.

Trend ten jest stosunkowo nowy i zyskał rozgłos dzięki platformom społecznościowym. Social media z kolei w największym stopniu wykorzystywane są przez pokolenie Z, czyli roczniki urodzone po 1995 roku rozpoczynające obecnie samodzielne życie. To właśnie wśród tej grupy osób jest najwięcej sympatyków tego stylu.

Myślę, że starsze roczniki zupełnie inaczej go postrzegają ze względu na mnogość i intensywność barw, ale i subiektywność samego stylu. To co podoba się jednej osobie bo wiąże się np. ze wspomnieniami nie musi podobać się drugiej. Każdy z nas jest inny…


 

POWRÓT